wtorek, 13 marca 2012

Rozdział 1


- Kocham cie – powiedziałam
- Ja też cie kocham – powiedział  chłopak. I nagle poczułam sine na policzku. Obudził mnie mój pies.
- Max! – krzyknęłam na psa – Nick dlaczego go tu wpuściłeś ? – zapytałam brata
- Ja tylko otworzyłem drzwi żeby cie obudzić na ostatni dzień szkoły. Już 7:10 – odpowiedział
- Co? Mam 35 minut  żeby się uszykować -  krzyknęłam  
- 20, jeśli chcesz jechać z tatą – oznajmił mi Nick
Na szczęście rzeczy uszykowałam sobie wieczorem. Pobiegłam do łazienki umyłam się i uczesałam. Włosy związałam w koka, bo nie zdążyła bym ich wyprostować.  Wyszłam po 10 minutach. Po chwili dostałam sms-a od Darcy
„Jestem gotowa i czekam na ciebie J Kiedy będziesz ???”
Odpisałam że będę za 10 minut i ze tata nas podwiezie. Ubrałam się w rzeczy które wisiały na szafie . Wzięłam torebkę i schowałam telefon. Poszłam  do samochodu w którym czekał już tata. Zapytałam czy weźmie po drodze Darcy. Zgodził się i pojechaliśmy. Po 10 minutach byłyśmy już w szkole. Poszłyśmy na sale gdzie miał się odbyć apel i rozdanie świadectw. Po apelu poszłam z Darcy i kolegami  do centrum handlowego.  Oczywiście jak zawsze w to samo miejsce. Zamówiliśmy pizze. Po 2 godzinach poszłam z Darcy do mnie do domu. Włączyłam laptopa i po chwili zobaczyłam wiadomość od Chrisa który rok temu wyjechał do Londynu :
Hej Amy mam dla ciebie i twojej przyjaciółki niespodziankę”
„ Jaką?” – odpisałam
„Moja mama powiedziała że możecie przyjechać do mnie na całe wakacje, jeżeli wasi rodzice się zgodzą „
Gdy to przeczytałyśmy Darcy zadzwoniła do swojej mamy a ja pobiegłam do kuchni gdzie moja mam przygotowywała obiad.
- Mamo mam bardzo ważne pytanie – powiedziałam
- Jakie ? – zapytała mama
- Pamiętasz Chris’a ? – zapytałam
- Tak a co? - odpowiedziała
- Zaprosił mnie  i Darcy na wakacje do siebie. Mogę jechać? Proszę – powiedziałam
- A rodzice Darcy się zgodzili ? – zapytała
- Zgodzili się – powiedziała Darcy
- To jak mogę jechać ?? Zapytałam mamę ponownie
- No dobrze, ale jeśli coś przeskrobiesz to wracasz - powiedziała mama
Zaczęłyśmy krzyczeć z radości. Poszłyśmy do pokoju, abym mogła odpisać Chris’owi że przyjedziemy.
Po 15 minutach miałam obiad. Po obiedzie Darcy musiała wracać aby się spakować, bo wyjazd był jutro. Pożegnałyśmy się i poszłam do pokoju. Zaczęłam się pakować. Już miałam zamykać torbę, gdy zobaczyłam że na łóżku leży jeszcze mój ukochany misio, którego dostałam od Darcy na 10 urodziny. Nigdzie się bez niego nie ruszałam. Schowałam misia do torby i odłożyłam na walizkę. Do pokoju wszedł mój brat.
- Słyszałem że lecisz do Londynu – powiedział Nick
- Nawet nie wiesz jak się cieszę – powiedziałam
 - Ale przynajmniej będę miał spokój i nie będę musiał grać z tobą w nogę jak ci się zachce – zaśmiał się Nick
- Czyli nie lubisz grać ze mną? A może jednak nie lubisz jak cie pokonuje co  ??
- Ty mnie ? Chyba żartujesz – zaśmiał się i wyszedł
Była godzina 22:30. Trochę się zmęczyłam tym pakowaniem. Poszłam do łazienki i się umyłam. Wyszłam po 30 minutach i położyłam się na łóżku. Włączyłam TV. Leciała akurat piosenka One Direction – One Thing. Nie mogłam uwierzyć, że jutro lecę do Londynu i jest bardzo możliwe że ich tam spotkam. Piosenka się skończyła, a ja usnęłam.

3 komentarze:

  1. Jej Kasia!
    jestem dopiero na pierwszym rozdziale , a juz mi się podoba ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. strasznie fajnie piszesz ;) dodawaj szybko nowe rozdziały :d

    OdpowiedzUsuń