piątek, 16 marca 2012

Rozdział 4


Zapieło nam dech w piersiach. Nie wiedziałyśmy co powiedzieć.
-  Cześć jestem Zayn – powiedział
- A ja jestem Harry – powiedział
- Wiemy – powiedziałyśmy odzyskawszy oddech
- A wy jak się nazywacie? – zapytał Zayn
- Jestem Amy – powiedziałam
- Ja jestem Darcy – dodała
- Gdzie się tak śpieszycie? – zapytał Zayn
- Zgubiłyśmy się i szukamy kolegi – odpowiedziałam
- Skąd jesteście – zapytał Harry
- Z LA – odpowiedziała Darcy
- Jesteśmy tu na wakacjach – dodałam
- Właśnie szliśmy na lody – powiedział Harry – chcecie iść z nami ? – zapytał
- Jasne – powiedziałam – I tak nie wiemy którędy mamy iść – dodałam
Poszliśmy do pobliskiej lodziarni. Chłopacy otworzyli nam drzwi i weszli za nami.
- Nasze miejsce jest wolne – powiedział Zayn. Po czym złapał mnie za nadgarstek i pociągnął za sobą. Harry zrobił to samo z Darcy. Po chwili podeszłą do nas kelnerka.
- Co podać?  - zapytałą
- Jakie lody chcecie? – zapytali chłopacy
- Ja poproszę waniliowe – powiedziałam
- Ja też poproszę waniliowe – poeidziała Darcy
- Ja chcę truskawkowe – powiedział Harry
- A ja czekoladowe - powiedział  Zayn
- Coś do picia? –zapytała kelnerka
- Cole  z lodem dla wszystkich – powiedział Harry a my się z nim zgodziliśmy
Po 5 minutach kelnerka przyniosła zamówienie. Zaczęliśmy jeść i kontynuować rozmowę.
- Na długo przyjechałyście ? – zapytał Zayn
- Na 2 miesiące – odpowiedziałam
- Jesteście same? – zapytał Harry
- Tak mieszkamy u kolegi – odpowiedziała Darcy
- Kolegi – zapytał zaciekawiony Zayn
- Tak właściwie to przyjaciel – odpowiedziałam – Przeprowadził sie tu rok temu z rodzicami
 - Przyjacielem to on może jest dla ciebie. Ja go ledwo znam – powiedziała Darcy
- Nie przesadzaj, dość często go widywałaś – powiedziałam
- Nie rozumiem was – powiedział Harry
- Dlaczego? – zapytałyśmy
- Jesteście przyjaciółkami. Amy jest przyjaciółką tego chłopaka a Darcy koleżanką – powiedział
- Chris jest synem było współwłaściciela firmy mojego taty, więc ja go częściej widywałam a darcy mniej – wyjaśniłam
Rozmowę przerwał nam dźwięk mojego telefonu. Dzwonił Chris. Pytał gdzie jesteśmy. Wszystko mu powiedziałam. Powiedział, że musimy wracać.
- Musimy iść Darcy – powiedziałam – Dzwonił Chris
- Możemy was odprowadzić ? – zapytał Zayn
- Wiecie gdzie jest Old Queen Street ? – zapytałam
- Tak wiemy. Niedaleko – odpowiedział Zayn
Poszłyśmy w stronę domu Chrisa. Zrobiło się zimno. Zaczęłam się trząść, bo nie wzięłam żadnej bluzy. Zayn to zobaczył i dał mi swoją bejsbolówkę. Po chwili dostałam sms-a od Chrisa. Napisał żebyśmy się pośpieszyły, bo jego mama zaczęła się martwić.
- Spotkamy się jeszcze? – zapytali chłopacy, gdy znaleźliśmy się pod domem
- Może – odpowiedziałyśmy
Oddałam bejsbolówkę Zaynn’owi. Pożegnaliśmy się. Weszłyśmy do domu.
- Jesteśmy - powiedziałam
Poszłyśmy do swojego pokoju. Darcy poszła się myć, a ja zaraz po niej, obydwie położyłyśmy się na łóżku i rozmawiałyśmy o dzisiejszym spotkaniu z Zayn’em i Harry’m. Po 30 minutach usnęłyśmy.  

5 komentarzy: